Rynek Jeżycki cz. 2
Sprzedawca: Anna Kawicka
Adres: ul. Dąbrowskiego
Dzielnica: Jeżyce
Godziny otwarcia: pon-sb 5-17
—
Tym razem prezentujemy krótką rozmowę z Panią Kawicką, która od lat sprzedaje na Rynku Jeżyckim warzywa i różnorakie zioła, które sama uprawia.
—
Fyrtel: Czy poznaniacy nadal tak licznie i chętnie kupują na poznańskich rynkach?
Anna Kawicka: Na Jeżycach tak.
Fyrtel: Czy mają Państwo swoich stałych klientów, np. pobliskich mieszkańców, którzy codziennie przychodzą po świeże owoce i warzywa?
A.K.: Tak, są to pobliscy mieszkańcy, a nawet ci, którzy kiedyś tu mieszkali, a teraz po przeprowadzce nadal do nas wracają.
Fyrtel: Jak przekonałaby Pani poznaniaków do kupowania produktów na rynku zamiast w wielkich supermarketach?
A.K.: Akurat tak Pani trafiła, że w tym miejscu sprzedajemy swoje warzywa i owoce. Ja ich nie skupuję, nie jeżdżę na giełdę, tylko handluję swoimi. Wydaje mi się, że taka mała produkcja, o którą sama dbam daje o wiele lepszą jakość produktów. Nie wierzę, by ta żywność przywożona z zagranicy, która leży w supermarketach po kilka dni nie była faszerowana konserwantami. My codziennie mamy świeży towar, a to, co zostaje odbiera mój sąsiad dla zwierząt, zatem nigdy nic się nie marnuje.
Fyrtel: Czy zaopatrują się u Państwa kawiarenki/restauracje czy bary poznańskie?
A.K.: Kiedyś tak, ponieważ sadziłam tych warzyw więcej. Wtedy pizzerie brały ode mnie sałaty, cebule i inne warzywa.
Fyrtel: Jakimi produktami wyróżnia się Pani na tle innych sprzedawców na Rynku Jeżyckim?
A.K.: Przede wszystkim dysponuję dużą różnorodnością ziół takich jak : czerwona i zielona bazylia, mięta, tymianek, tymianek cytrynowy, szałwia, estragon, rozmaryn, lubczyk, lawenda, kolendra, rukola, melisa, mięta, szałwia, ale także sprzedaję sałatę, rzodkiewkę, cebulę, marchewkę, por, ogórki do kiszenia i oprócz tego bardzo popularny teraz szczaw, który powraca do łask.
Uwielbiam to stoisko! Przechodząc obok nie można się oprzeć, by czegoś nie kupić. 🙂 Polecam!